Kupując ubrania z niepewnego źródła możemy wyglądać modnie, za to przy okazji zaszkodzić zdrowiu. Inspekcja Handlowa opublikowała w 2007 roku raport, z którego wynika, że 40% ubrań dostępnych w polskich sklepach budziło jakościowe zastrzeżenia. Jeden z produktów, koszulka dziecięca, zawierała formaldehyd. Jest to substancja często wchodząca w skład barwników, które są stosowane do farbowania ubrań. Formaldehyd ma silne, toksyczne działanie, właściwości alergiczne i rakotwórcze. Warto również wiedzieć, że niebezpieczeństwo podrażnienia może również zaistnieć podczas noszenia klasycznych, bawełnianych ubrań. Jak to możliwe?
W dzisiejszych czasach bawełna ma mało wspólnego z naturą. Mało kto zdaje sobie sprawę, że ponad 90% sprzedawanych ubrań na świecie zostało uszytych z bawełny modyfikowanej genetycznie. Choć GMO w przypadku bawełny nie musi być samym złem, gdyż taka bawełna nie jest tak intensywnie opryskiwana jak konwencjonalna, w wyniku krzyżówek genetycznych włókno bawełny straciło na miękkości i delikatności. Pozostała naturalność bawełny jest niszczona podczas procesu farbowania włókna. Zastosowanie silnych, chemicznych barwników, które nie blakną podczas prania, wpływa na właściwości samej bawełny. Końcowy produkt, syntetycznie kolorowe ubranko dziecięce czy bielizna, jest mieszaniną pestycydów, wybielaczy, syntetycznych barwników oraz GMO. Materiał, stykając się z delikatną skórą, powoduje u wrażliwych osób alergię i podrażnienia.
Kupując ubranko dziecięce czy bieliznę, warto mieć na uwadze pochodzenie bawełny, jej sposób uprawy oraz jej sposób farbowania, które mogą wpłynąć na kondycję skóry. Najbardziej bezpiecznym wyborem są ubrania z bawełny organicznej. Taka bawełna nie ma nic wspólnego z GMO i rośnie na plantacjach, które nie są opryskiwane ani nawożone syntetycznymi nawozami. Problemem nadal pozostaje jednak farbowanie materiału. Jeśli certyfikowaną bawełnę organiczną zafarbujemy tradycyjnym, syntetycznym barwnikiem, zniszczymy w niej to, co naturalne, otrzymując w zamian ubranie nasączone chemią. Dlatego kupując ubrania z certyfikowanej bawełny organicznej zwracajmy uwagę na źródło pochodzenia koloru. Największy paradoks koloru w modzie jest jednak taki, że bawełna wcale nie musi być farbowana, gdyż w naturze może rosnąć w kolorze.
Historia naturalnego koloru bawełny rozpoczyna się 25 lat temu w Stanach Zjednoczonych - wtedy Sally Fox rozpoczyna badania nad bardzo starymi, kolorowymi odmianami bawełny, które zostały zastąpione przez masową produkcję białego odcienia, idealnego do chemicznego farbowania. Tak naprawdę naturalnie kolorowa bawełna jest znana człowiekowi od kilku tysięcy lat, ale pragnienie posiadania ubrań we wszystkich kolorach tęczy sprawiło, iż plantatorzy zaniechali uprawy kolorowych odmian. Dziesięć lat badań i silna determinacja Sally Fox pozwoliła przywrócić na plantacje bawełnę w naturalnych odcieniach brązu, zieleni oraz beżu. Początkowo entuzjazm Sally Fox został brutalnie zweryfikowany przez światowy rynek bawełny, który jest przystosowany do uprawy wysokoplennej, białej, genetycznie modyfikowanej bawełny. Uprawa naturalnie kolorowej bawełny wymaga zmiany sposobu uprawy roślin oraz innego podejścia do jej przetworzenia, co wymaga poniesienia pewnych nakładów finansowych. Z biegiem czasu Sally znalazła jednak wśród producentów bawełny zwolenników swojej idei, którzy dostrzeli coraz większy problem z podrażnieniami skórnymi wywołanymi sztucznym farbowaniem materiału.
Obecnie możemy się cieszyć produktami z naturalnie kolorowej bawełny organicznej jedynie kilku producentów, którzy postanowili funkcjonować w oparciu o zasady zrównoważonego rozwoju. Warta uwagi jest pościel i ręczniki (EcoLiving), ubranka dziecięce oraz dodatki (Natural Colour Cotton) lub skarpetkami (Organic Treads). Niektóre z tych produktów są dostępne w Polsce. W przeciwieństwie do ubrań uszytych z farbowanej bawełny, naturalnie kolorowe ubrania są miękkie, delikatne w dotyku oraz przyjemnie pachnące, co szczególnie doceniają dzieci. Kolorowa bawełna nie farbuje prania oraz nie traci kolorów, dzięki czemu możemy się cieszyć dłuższą trwałością organicznych ubrań. Należy jednak pamiętać o praniu ubrań z certyfikowanej bawełny w proszku ekologicznym, który nie dopuści do wniknięcia we włókna syntetycznych substancji.
Jaka jest przyszłość naturalnie kolorowej mody? Za jakiś czas będziemy nosić certyfikowane, naturalnie kolorowe dżinsy, gdyż trwają badania nad uprawą niebieskiej bawełny. Z pewnością pojawi się więcej produktów z naturalnie kolorowej bawełny, szczególnie bielizny, która pozwoli zastąpić dotychczasową garderobę, ekologiczną. Jak widać, nie trzeba uciekać do chemii i syntetycznych barwników, aby odkryć kolor. Wystarczy czerpać z natury.
Babà jest pochodną ciasta rosnącego na naturalnych drożdżach, typowego dla polskiej tradycji ludowej. Uważa się że odmiana ta została wprowadzona na życzenie Gerolamo Baby, osiemnastowiecznego króla Neapolu, który był wielkim wielbicielem słodkości. »