Z ankiety portalu iWoman.pl wynika, że jesteśmy wygodne i praktyczne, ale niestety brakuje nam pewności siebie. Nosimy głównie dżinsy i czerń, a szpilki tylko kolekcjonujemy.
Ponad połowa Polek w swoich szafach najwięcej ma spodni, a których największą miłością darzymy dżinsy i rurki. Mamy też sporo bluzek i t-shirtów. Tylko co piąta z ankietowanych ma garderobę pełną spódnic i sukienek. Najbardziej nie lubimy garsonek – te dominują w szafach zaledwie 0,3 procent z nas.
Czego jest najwięcej w szafach Polek? (można było zaznaczyć 3 odpowiedzi)
54,8 proc. spodnie
50,5 proc. bluzki
33,1 proc. t-shirty
21,5 proc. sukienki
17 proc. spódnice
13,7 proc. topy
12,8 proc. swetry
10,8 proc. tuniki
6,0 proc. marynarki
5,1 proc. legginsy
4,0 proc. bluzy z kapturem
3,0 proc. kardigany
2,0 proc. dresy
0,3 proc. garsonki
Czy niezbyt dobry wynik spódnic i sukienek oznacza, że nie lubimy być kobiece? Zdaniem stylistki, Moniki Jurczyk, wynika to z tego, że nie lubimy się wyróżniać. – Sukienka czy spódnica sprawiają, że czujemy się zbyt wystrojone - twierdzi - Nie do końca na miejscu wśród osób, które nie dbają o to, jak wyglądają albo wyżej cenią wygodę niż wygląd. Chcemy po prostu stopić się z tłumem.
W doborze kolorów naszych ubrań jesteśmy bardzo praktyczne i ostrożne. Aż dwie trzecie z ankietowanych przyznało, że dominujących kolorem w ich szafach jest czerń. Mamy też dużo rzeczy białych i niebieskich, lubimy szarości i pastele. Bardzo mało za to w naszych zestawach mocnych barw – różu, pomarańczy i żółci. Zachowawczo podchodzimy też do wzorów.
Dominujący kolor w garderobie (można było zaznaczyć do 3 odpowiedzi)
64,3 proc. czarny
32,5 proc. biały
31,5 proc. niebieski
23,5 proc. szary
20,4 proc. pastele
17,5 proc. czerwony
15,7 proc. brązowy
12,9 proc. beżowy
11,7 proc. zielony
10,0 proc. fioletowy
9,0 proc. różowy
4,1 proc. pomarańczowy
1,5 proc. żółty
Jesteśmy za to wielkimi miłośniczkami szpilek. Tych butów jest najwięcej w szafach aż co czwartej Polki. Jednak, że w sprawie szpilek jesteśmy głównie kolekcjonerkami. - Kupujemy je bo wspaniale w nich wyglądamy w sklepie i kochamy je całym sercem, ale jak przychodzi co do czego to rano wybieramy wygodne buty – tłumaczy Monika Jurczyk.
Badanie przeprowadzone zostało w lipcu 2012 roku na próbie 606 kobiet.