Sezonowa neo-czerńBeż detronizuje czarną królową wszechmody. Jest kolorem dominującym w jesiennej palecie barw. Choć w trendach bezsprzecznie zaznacza swoją obecność każdego roku, tej jesieni dosłownie zawładnął światem mody.
- Camelowy lub wielbłądzi - tak określany jest najmodniejszy odcień beżu, który triumfuje w jesiennej palecie, zastępując klasyczną czerń i odcienie szarości - mówi Dorota Sikorska, stylistka marki Every Nature. To właśnie tak zwany wielbłądzi beż okazał się bezkonkurencyjny w tym sezonie. Znakomicie prezentuje się w zestawieniu z innymi kolorami, jak i w wersji saute. - Jest barwą ciepłą, uspokajającą, dzięki czemu bezboleśnie wprowadzi nas
w zimowy nastrój - dodaje stylistka. Duża popularność nadała mu miano „nowej czerni", ponieważ godnie ją zastępuje. Tej jesieni jest niekwestionowanym ulubieńcem niemal wszystkich kreatorów mody.
Wybór LeonardaPobudza wyobraźnię i podobno pomaga zwalczyć stres i bezsenność. Niegdyś przypisany był jedynie władcom i biskupom. Może dlatego, iż wierzono, że symbolizuje dojrzałą wiedzę i wolność? Jego walory, dostojność i niemal hipnotyczną magię docenił również Leonardo da Vinci. Fiolet, bo o nim mowa, był jego ulubioną barwą. Jesienny fiolet ma wiele odsłon - od lawendy i fiołka, przez wrzos i jagodę, po mineralne odcienie ametystu. Jesienne propozycje projektantów zanurzone w fiolecie doskonale oddają charakter strojów w stylu retro. Ten kolor wpisuje się w trend vintage, świetnie wyglądając we wszystkich jego elementach: żabotach, koronkach, satynach i delikatnych przezroczystościach. Ozdobna aplikacja z udrapowanego przy kołnierzyku materiału dodaje koszuli szyku i wytworności.
Tango wśród kolorówKolor, to odbite światło, a ono jest źródłem wzrostu, życia i równowagi wewnętrznej. Odbieramy go wieloma zmysłami, nie tylko wzrokiem.
- Niektóre barwy nas wyciszają, inne pobudzają do działania. Każdy człowiek może wykorzystać kolor do tworzenia i umacniania własnej wewnętrznej spójnościi zadowolenia przez odpowiedni dobór barw otoczenia oraz ubioru - mówi Sławomir Wolniak, lekarz psychiatra, ordynator kliniki Wolmed.
W leczeniu jesiennej chandry najlepszy będzie mocny odcień koloru pomarańczowego, który stymuluje do działania, a w chromoterapii uznawany jest za kolor radości. W tym sezonie również on podbija świat mody. Projektanci, wybierając go jako jeden z kolorów przewodnich w jesiennej palecie barw, zadbali o poprawę naszego samopoczucia przed nadejściem zimowych mrozów. W 1909 roku intensywny pomarańcz został nazwany „tango", symbolizując namiętny taniec. W tym sezonie odcień płomienia, czyli koloru pomarańczowego zmieszanego z mango lub rdzą, nazywamy oranżem.
Twórczy umysł wybierze kobalt
Dystyngowany i elegancki. Odpowiedni na każdą okazję - zapewnia powagę wizerunku na formalnym spotkaniu, jest też gwarantem wyrafinowanej zmysłowości.
- Wszystkie zimne odcienie niebieskości są uosobieniem gustu i wytworności. Dlatego niebieskiego nie należy łączyć z kolorami, które przyćmią jego blasku. Najlepszą parą dla niego będą szarości, srebro, fiolet tub grafit - radzi Dorota Sikorska. Najmodniejszy w tym sezonie jest granat, błękit królewski oraz kobalt. Jesienny granat powinien być tak ciemny, by wpadał w czerń, królewski błękit jest czysty i głęboki, kobalt zaś emanuje chłodem. Aktualnie modne warianty niebieskości wzbudzają zaufanie i szacunek. Czystość i wyrazistość tej barwy oraz powszechne przekonanie, że wybierają ją osoby kreatywne i mające twórczy umysł są dodatkowymi atutami, by granat i kobalt znalazły się w jesiennej garderobie każdej elegantki.