W ostatnich sezonach, w kolekcjach największych projektantów znaleźć można ubrania do złudzenia przypominające ludowe stroje. Jednak nie każdy wie, że tak lubiane przez nas ponczo, pashmina i pareo, to również nie modowe nowinki. O ile pareo to zdecydowanie propozycja na lato (nic dziwnego, skoro pochodzi z oblanych słońcem plaż Tahiti), tak domeną pashminy i poncza jest z całą pewnością jesień.
Która z nas nie uwielbia w chłodne, wietrzne dni, owinąć szyi miękkim i ciepłym szalem? Idealnie w tej roli sprawdzi się pashmina, pochodzący wprost z Himalajów szeroki, kaszmirowy szal. Jego zalety docenili już tysiące lat temu górale z Azji, dziś ratuje nasze gardła przed przeziębieniem i dodaje szyku płaszczom i kurtkom kobiet na całym świecie.
Dla szczególnych zmarzluchów, którym szal pod szyją nie wystarcza, gdy temperatura na zewnątrz spada poniżej 10 stopni Celsjusza, idealnym rozwiązaniem będzie ponczo. Okrycie to również pochodzi z gór, tym razem z Andów, tak więc można uznać je za sprawdzoną receptę na trudne warunki pogodowe. Co więcej, ponczo nie krępuje ruchów, sprawdziło się doskonale jako strój żołnierzy, nie będzie więc przeszkadzać podczas prowadzenia samochodu czy biegania po sklepach.
W tym sezonie najmodniejsze ponczo to to wydziergane z miękkiej wełny, najlepiej ozdobione ciekawym wzorem. Modne stroje w stylu etno i inspirowane ubiorami ludowymi tej jesieni znaleźć się powinny w szafach wszystkich eleganckich kobiet Warto połączyć modę z wygodą i wybrać rzeczy, które nie tylko świetnie wpisują się w trendy, ale i chronią przed chłodem w jesienne poranki i wieczory. A rzeczy sprawdzone przez wieki w trudnych, górskich warunkach przecież nie mogą nas zawieść...