Z całą pewnością do ulubionych kolorów Kopczyńskiej należą przydymione, zgaszone odcienie, które idealnie harmonizują się z każdą karnacją. Wśród jej faworytów znajdują się też mięty, limonki, morela, gaszony błękit i subtelne szarości.
Pastele idealnie komponują się ze swoimi odcieniami, klasyczną bielą, oraz… koronką. W zestawieniu z tym dodatkiem, suknia nabiera romantycznego, stylowego charakteru. Za sprawą koronki kreacja wyda się bardziej oryginalna i intrygująca, zachowując tym samym świeżość i świetlistość. Dlaczego by zatem nie wprowadzić go do mody ślubnej?
Idąc tym tropem, warto postawić na projekty młodych, ambitnych projektantów. Ryzyko, to ich drugie imię, a oryginalność nie odstępuje nawet na krok. Utarte schematy dawno stały się „faux pas”, aby zrobić miejsce śmiałym rozwiązaniom. Sylwia Kopczyńska, doskonale to rozumie – biały mimo, że kojarzy się z niewinnością, często nadaje sylwetce ciężki charakter. Projektantka umiejętnie wywarza styl, sięgając po nieoczywiste barwy. Artyści, od zawsze posiadali wizje, które zaprzeczały standardom, tym razem też mamy do czynienia ze sztuką…